HISTORIA NR 124

Jestem po podwiązaniu jajowodów. Zabieg zrobiłam na Słowacji. Zanim pojechałam, rozmawiałam z sąsiadkami o metodach antykoncepcji. Powiedziałam im, że mam umówiony zabieg sterylizacji i że będę mieć z głowy antykoncepcję do końca życia. Na to moja koleżanka, która jest położną, powiedziała, że służby medyczne będą musiały to zgłosić. Zamurowało mnie. Odpowiedziałam „komu zgłosić? Mamy tu jakąś policję obyczajową?”. To było 3 lata temu. Do teraz uważam, że ona wyraziła poglądy i stan wiedzy środowiska medycznego na temat praw reprodukcyjnych. Nie znają prawa i nie chcą go poznać. Wstyd.

Federa